wtorek, 15 listopada 2016

kontuzje - co robić jak nas dopadnie.

   Skąd pomysł na temat? W niedziele spędziłam cały dzień w pracy przy obsłudze imprezy. Powiem wam szczerze, że po czwartkowym treningu z ciężarkami w niedziele miałam odczucie osłabienia lewej ręki. Miałam problem aby coś cięższego w niej utrzymać ale mówię dobra dam radę no i tace układałam na przedramieniu i jakoś szło. W poniedziałek obudziłam się i podczas prostowania ręki odczułam silny ból, zakwasy na nogach po całym dniu biegania po schodach, na prawej ręce, a lewa? Tuż nad łokciem krwiak i silny ból i co teraz gdy w czwartek znowu trzeba iść do pracy...


  1. Powiedzmy sobie szczerze nie przyśpieszymy procesu gojenia kontuzji. Na wszystko potrzeba czasu. Nie próbujemy nic na siłę bo tylko gorzej nam to wyjdzie. Możemy zrobić masaż delikatny bolącego miejsca.
  2. Nie przeciążamy. Nie próbujemy dźwigać ciężkich rzeczy bo przecież ból jest wynikiem urazu. W najlepszym wypadku takie próby zakończą się większym bólem.
  3. Stosujemy maści przeciwbólowe. Może nie dadzą powalających efektów, ale zawsze coś pomogą. Smarujemy, owijamy bandażem i cierpliwie czekamy, aż mięśnie się zregenerują.
  4. Tabletki - możemy oczywiście brać tabletki przeciwbólowe w przypadku gdy ból jest silny.
  5. Gdy wystąpi obrzęk lub krwiak stosujemy okłady. Tabletki do rozpuszczenia można kupić w każdej aptece, moczymy gazik i okładamy kilka razy dziennie. 
  6. Jednak gdy krwiak jest duży, lub ból znacząco ogranicza ruchomość należy zgłosić się do lekarza i nigdy o tym nie zapominajcie i nie lekceważcie tego typu urazów bo przecież chodzi o nasze zdrowie ;)
   I pamiętajcie najważniejsza jest cierpliwość. Mięśnie potrzebują trochę czasu by się zregenerować i najlepiej unikać nadmiernego przeciążania bolących mięśni. Jednocześnie można stosować też zimne okłady. Każdego może coś takiego spotkać więc mam nadzieję, że wpis pomoże troszkę ulżyć w cierpieniu ;)

środa, 9 listopada 2016

Hej!
Myślę, że nie muszę się wam przyznawać otwarcie, że dopadło mnie lenistwo i dawno nie pisałam, ale co gorsza nie ćwiczyłam. Najgorsze jest to, że uległyśmy z koleżanką tak miłej atmosferze w pracy, że dogadzałyśmy sobie ciasteczkami, czekoladą do kawki i tak leniwie płynęły dni, a moja misja ślub małymi krokami póki co zakradała się do mnie coraz bliżej ;)
    Tak więc dzisiaj rano obudziłam się (taki dzień wolny pomiędzy rozmowami o pracę), zrobiłam sobie kawę i usiadłam przed laptopem z zamiarem napisania czegoś i tu nagle pojawił się pomysł jak wytrwać w swoich postanowieniach, fakt nie jestem w tym mistrzem, ale im więcej powodów tym lepiej ;)

sobota, 4 czerwca 2016

Aktywność latem - przyjemne z pożytecznym

   
 Wiem, że długo mnie nie było powiedzmy sobie, że miałam mały urlop ;) A teraz wracam do was z nowymi wpisami oraz pierwszym oficjalnym wydarzeniem bo jak wiadomo wakacje coraz bliżej i trzeba troszkę się rozruszać, aby poprawić figurę na nadchodzące wakacje ;)
   
       Zrobiło się coraz cieplej i coraz częściej wychodzimy na dwór, aby skorzystać z ciepłych i słonecznych dni ;) Stąd moja propozycja połączenia aktywności z opalaniem i odpoczynkiem ;)

  • Rolki moja ulubiona forma aktywności latem ;) Walczymy z cellulitem rzeźbimy nogi, spalamy zbędne kilogramy, a dodatkowo możemy złapać bardzo ładną opaleniznę ;) Dotlenimy swój organizm, a dodatkowo nie obciążamy tak bardzo stawów jak w przypadku biegania. Poza tym uwielbiam po dłuższej jeździe uczucie lekkich nóg po zdjęciu rolek po prostu niesamowite ;)
 
  • Rower akurat w mojej okolicy jazda rowerem stała się bardzo popularna. Znam kilka osób, które potrafią pokonać trasy mniej więcej 40km tak po prostu dla odpoczynku. Nie posiadam roweru, który jest typowy na długie dystanse, ale lubię czasami zrobić dłuższą trasę typu 5-8km. Takie wyprawy bardzo szybko pomagają zrzucić zbędne kilogramy z ud, dodatkowo spalamy brzuszek i kształtujemy pośladki. Same plusy ;)
 
  • Nordic Walking ostatnio bardzo modna forma aktywności. Często zalecana dla osób z problemami z kręgosłupem ponieważ wzmacnia mięśnie przykręgosłupowe. Przy poprawnej technice chodzenia uaktywnia, aż 90% mięśni! Dodatkowo nie obciąża stawów tak bardzo jak podczas zwykłego spaceru, oraz spalamy o 30-40% więcej kalorii ;)
 
  • Joga o ile joga sama w sobie wycisza i pomaga rozciągnąć nasze ciało to ta wykonywana na świeżym powietrzu jest podobno jeszcze bardziej przyjemna. Próbował ktoś? ;)
 
  • Pływanie nie umiesz pływać? To jest najlepsza pora aby się nauczyć ;) Jeżeli nie lubisz chodzić na basen wybierając się nad jezioro spróbuj się nauczyć, złapiesz ładną opaleniznę, a dodatkowo się ochłodzisz. Poza tym osobiście uważam, że pływanie nad jeziorem, w morzu jest o wiele bardziej przyjemne i moim zdaniem największym plusem jest to, że woda nie śmierdzi chlorem ;)


    Istnieje cała masa fajnych sportów, których można spróbować latem. Jeżeli masz okazje spróbuj czegoś nowego, a może to właśnie jest to czego szukałaś? ;) A już niebawem ruszamy z wydarzeniem, które pozwoli nam zmienić naszą figurę przed wakacjami. Śledźcie bloga na facebooku tam będę informować o wszystkim! ;)

Czekoladowe Latte na FB


Zdj: 1  2   3

sobota, 9 kwietnia 2016

ABC kosmetyków - czego powinniśmy unikać

    Hej dziewczyny ;) Dzisiaj coś na temat tego jak zadbać o swoją skórę i czego powinnyśmy unikać w kosmetykach. Jak wiadomo dzisiaj mamy do wyboru różnego rodzaju kremy, tańsze, droższe, a jeden lepszy od drugiego według reklam ;) Przyznajcie się ile z was skusiło się na kosmetyk tylko dlatego, że był reklamowany jako najlepszy kosmetyk na rynku? No cóż prawda jest taka, że większość zawiera składniki, które nie mają nic wspólnego z efektem wow.

     Zacznijmy od tego jak czytać skład kosmetyków. Na samym początku umieszczane są składniki, których jest najwięcej. Niestety nie ma obowiązku umieszczania informacji o ilości procentowej składnika. Załóżmy, że pierwszym składnikiem na liście jest woda im jej więcej tym mniej składników, które rzeczywiście działają ile jej może być? A no cóż... Może jej być 10%, a może i 90% kto to wie?
   Na samym końcu listy znajdują się alergeny. Znajdziemy je w kosmetykach z drogerii, apteki i tych całkowicie naturalnych. Nie ma powodu jednak do obaw bo występują one w różnego rodzaju olejkach np. olejku różanym, cytrynowym itd.

      Czego unikać w kosmetykach?


  • SLS, SLES: warto dodać na początek, że należy unikać tej substancji w szamponach do włosów. SLS (Sodium LAuryl Sulfate) lub SLES (Sodium Laureth Sulfate) nie znajdziemy w kosmetykach naturalnych. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że są to spieniacze. Im bardziej pieni się Twój szampon, lub żel do twarzy tym więcej posiada tych substancji. Jeżeli uważasz, że to nic takiego to dodam, że może on podrażniać skórę, powodować przesuszanie się skóry,  zaburza wydzielanie łoju i potu.
 
  •  Quaternium-15, DMDM Hydantoin, Imidazolidinyl Urea, Diazolidinyl Urea: powszechnie stosowane konserwanty. Teoretycznie nie brzmi to groźnie, ale uwaga mogą powodować raka.
  • Aluminium Chlorohydrate: spójrz na skład swojego dezodorantu znajdujesz tam taki składnik? Zatyka on pory, dzięki czemu hamuje on pocenie w sumie można powiedzieć, że taka rola dezodorantu i owszem racja, ale Aluminium odkłada się w mózgu, dodatkowo podrażnia nasz układ immunologiczny.
  •  PPG-14: podobne działanie jak konserwanty. Może powodować raka.
  • Silikony: Często w składzie występują pod różnymi nazwami: Cyclopentasiloxane, dimethicone copolyol, lauryl methicone copolyol, dimethicone, dimethiconol, cyclomethicone, cyclopentasiloxane, trimethylsilylamodimethicone, trimethylsiloxysilicates. Są to substancje obce dla naszego organizmu i nie potrafi on ich przetworzyć, ani wydalić. Mają one poprawić wygląd np. naszych włosów. Nie zawierają one żadnych składników odżywczych, nie działają regenerująco. Tak więc po co ich używać skoro nic nie dają?
  • Oleje mineralne: Nazwa brzmi ładnie prawda? Niestety na tym kończy się lista ich pozytywnych działań. Powstają z przeróbki ropy naftowej. Jeżeli chodzi o olej parafinowy ma on na celu jedynie zwiększenie objętości kosmetyku. Nie wchłania się przez co zatyka pory co blokuje wymianę gazową i metaboliczną skóry. Najczęściej spotykane to: parafina, olej parafinowy, paraffinum oil, petrolatum, paraffinum liquidum, vaselinum flavum.
  • Lanolina: Substancja natłuszczająca uzyskiwana z łoju owiec pokrywającego ich wełnę. Często występuje w kosmetykach polecana dla skóry wrażliwej i atopowej, ale niestety często powoduje uczulenia, podrażnienia charakteryzujące się wypryskami.
  • FORMALDEHYD: aldehyd mrówkowy silnie drażniący, trujący. Znajdziemy go w odżywkach do paznokci, lakierach do włosów, niektórych samoopalaczach. Jest to silny alergen kontaktowy, nawet niewielkie dawki często stosowane mogą mieć bardzo poważne skutki.


   Myślę, że wymieniłam wszystkie największe świństwa jakie możemy spotkać w kosmetykach. Jeżeli coś pominęłam wspomnijcie o tym w komentarzu ;)

   Dodatkowo dodam wam, że spotkałam się z bardzo pozytywną opinią o kosmetykach GoCranberry. Są to kosmetyki naturalne, a dodatkowo w przystępnych cenach. Planuje niebawem zakup żelu do mycia twarzy i przetestowania go ;) Oczywiście jak tylko to zrobię podzielę się z wami moją opinią ;)

Pozdrawiam! :)


źródło: 1 , 2 ,
zdj: 1 , 2 , 3

piątek, 1 kwietnia 2016

Pyszne, zdrowe i szybkie ciasteczka owsiane ;)

      Przepraszam za tak długą przerwę w pisaniu szczerze mówiąc nie mam kiedy, ale dzisiaj mamy piątek więc znalazłam moje drogie dla was chwilę i postanowiłam, że dzisiaj zaproponuje wam coś prostego i szybkiego w wykonaniu i zdrowego ;)



   Co nam będzie potrzebne do ciasteczek bananowo-owsianych? ;) Postawa to tylko dwa składniki czyli nie mamy dużo roboty i możemy je zrobić w wolnej chwili. Będą one idealne na śniadanie, do kawy.

    Bierzemy dwa duże banany i rozgniatamy je widelcem lub blendujemy na papkę. Następnie wsypujemy dwie szklanki płatków owsianych i mieszamy do momentu kiedy się nie zlepi całość. Jeżeli masa jest za luźna dosypujemy więcej płatków ;) Ja dodaje jeszcze rodzynki lub żurawinę, migdały, lub orzechy. Pieczemy w temperaturze 180stopni przez 15-20min ;) Czekamy, aż ostygną i smacznego! ;) Przechowujemy w puszce, aby nie stwardniały za bardzo :) Smacznego! ;)

A wy znacie jakieś przepisy na zdrowe i pyszne ciasteczka?;) Podzielcie się nimi! ;)


zdj: doradca smaku

wtorek, 15 marca 2016

Jak zaczać ćwiczyć po dłuższej przerwie

    Na początek chciałabym was bardzo przeprosić za to, że tak rzadko piszę, ale czasami nie mam czasu, a czasami po prostu wracam z pracy i nie mam siły. Jednak praca w przedszkolu daje w kość ;) Dzisiaj chciałabym poruszyć temat jak zacząć ćwiczyć po dłuższej przerwie. Zbliża się lato, a co za tym idzie coraz częściej zaczynamy myśleć o tym, aby poprawić swoją sylwetkę na wakacje. Po dłuższej przerwie ciężko jest zacząć, a co dopiero wytrwać w regularnych treningach. Zwykle po tym pierwszym łapią nas zakwasy i zniechęcamy się więc jak to zrobić?


  • Ćwicz to co lubisz! Słyszałaś o świetnych trenerkach z którymi treningi dają niesamowite efekty, ale ty nie cierpisz tych ćwiczeń? Nie zmuszaj się. Znajdź inne treningi, które bardziej Ci się spodobają. Lubisz pływać, jeździć na rowerze? Super zacznij od tego, a zobaczysz, że trening potrafi być miły ;)
  • Nie oczekuj od siebie za wiele! Zaczynasz po długiej przerwie więc pamiętaj, aby się nie przeforsować. Stopniowo zwiększaj intensywność treningów, zacznij od ćwiczeń 3razy w tygodniu. Powoli zwiększysz swoją kondycję i sama zobaczysz, że każdy kolejny trening będzie wydawał się prostszy ;)
  •  Zacznij od już! Nie przekładaj tego na jutro, bo nigdy tak naprawdę nie zaczniesz bo znajdziesz całą masę wymówek. Dzisiaj wymyśliłaś, że trzeba poprawić sylwetkę na lato? Super! Bierz się działania! ;) 

  • Zaplanuj sobie czas ustal sobie kiedy i o której będziesz ćwiczyć. Pamiętaj, że jeden dzień przerwy na tydzień to obowiązek bo Twoje mięśnie muszą też odpocząć. Do pracy/szkoły chodzisz codziennie i nie zmieniasz sobie godzin prawda? ;) Ustal sobie, że o 16 będziesz ćwiczyć i trzymaj się tego, a wkrótce sama zobaczysz, że przyzwyczaisz się do nowego trybu dnia ;) 
  • Nie poddawaj się - Kondycja przyjdzie z czasem i efekty też. Daj sobie szansę, a zobaczysz, że było warto :)

niedziela, 6 marca 2016

piękne włosy - domowe sposoby

     Marzysz o pięknych lśniących włosach prosto jak po wyjściu od fryzjera? Jest na to kilka prostych i szybkich sposobów, a co najważniejsze niedrogich ;) Wiem, że niektóre z was słyszały o kuracji jajecznej nie będę o niej pisać ponieważ kiedyś próbowałam i źle wspominam ten eksperyment. Jeżeli macie jakieś sprawdzone jajeczne maseczki napiszcie ;)


  • maseczka owocowa: Twoje włosy są suche i pozbawione blasku? Ciężko je ułożyć? Nie ma nic lepszego niż kwasy owocowe. Nawilżają, odżywiają, a dodatkowo chronią nasze włosy. Jak ją przygotować? Pół banana, pół awokado i kawałek melona miksujemy z kilkoma łyżeczkami jogurtu naturalnego. Taką mieszankę nakładamy na 15min na włosy, następnie dokładnie spłukujemy. Uwaga - może obciążać cienkie włosy.

  • Maseczka drożdżowa (wzmacniająca) Najlepsza dla włosów delikatnych i wypadających. Pół opakowania drożdży piekarskich podgrzewamy z 2łyżkami mleka na wolnym ogniu w małym rondelku. Mieszamy do czasu uzyskania gęstej papki. Nakładamy taką papkę na suche nieumyte włosy i wmasowujemy w skórę głowy. Włosy przykrywamy folią spożywcą i ręcznikiem. Trzymamy 15-20min.




  • Włosy pełne blasku: Łyżkę miodu rozpuszczamy w 3szklankach ciepłej wody. Tą mieszanką spłukujemy umyte włosy. Włosy stają się miękkie i pełne blasku ;)

  • Płukanka piwna: szklankę piwa mieszamy ze szklanką wody i spłukujemy włosy. Dodaje blasku, a dodatkowo ogranicza przetłuszczanie się włosów. Bez obaw po wyschnięciu włosów znika zapach piwa ;)

  •  Płukanka dla blond włosów nadająca blask: 3torebki rumianku ekspresowego zaparzamy w 250ml wody i pozostawiamy na 8-10min pod przykryciem. Napar mieszamy z 1l ostudzonej przegotowaną wodą. Włosy myjemy szarym mydłem, a następnie, spłukujemy rumiankiem.
  • Płukanka dla ciemnych włosów nadająca blask: Gotujemy 0,5l wody. Do wrzątku wrzucamy 2łyżeczki cynamonu, szczyptę majeranku i kilka goździków i gotuj przez 15min. Następnie gotowy wywar wymieszaj z 0,5l zimnej wody i poczekaj, aż ostygnie. Umyte włosy spłukujemy takim wywarem.
     I na sam koniec najważniejsza rzecz jeżeli chodzi o pielęgnacje włosów. Wybierając szampon sprawdzamy skład i unikamy tych zawierających składnik o nazwie: SLS - Sodium Laureth Sufate, oraz tych z Silikonem. W następnym wpisie wyjaśnię dlaczego ;) A wy stosujecie jakieś domowe sposoby na piękne włosy?;)

 zdj: 1   2
źródło: 1   2     

piątek, 4 marca 2016

Lenistwo - jak z nim walczyć ;)

  

 Dzisiaj temat idealny na piątkowy wieczór. Wiem ostatnio nie pisałam, ale wbrew pozorom wcale nie było to związane z lenistwem tylko formalnościami z załatwianiem pracy ;) Powiedzmy sobie szczerze jak często odkładamy ćwiczenia czy inne prace bo nam się nie chce po prostu? Czasami są dni gdy naprawdę nie mamy siły, ale czasami po prostu zwalamy winę na pogodę, mówimy sobie nic się nie stanie jak zrobię to później i co? Jakoś tak wyszło, że to później trwa nawet miesiąc ;) Od dzisiaj wykreślamy słowo nie chce mi się ze słownika! ;)

  • Zmotywuj się! ;) Tak jak w moim przypadku pewnego dnia zamarzyłam sobie płaski brzuszek. Jednak wiadomo samo się nie zrobi więc powtarzam sobie codziennie, że z każdym wykonanym ćwiczeniem, z każdym dniem jestem coraz bliżej mojego sukcesu :) Co z chwilami zwątpienia? Tu działa idealnie myślenie w stylu jeżeli to zrobię dziś, będę bliżej celu, będę z siebie dumna bo pokonałam lenistwo. Brzmi tandetnie? Trochę, ale naprawdę będziesz dumna ;)
 
  • Energia do działania: czujesz się zmęczona i nie masz siły? Spróbuj wyjść na spacer, świeże powietrze na pewno dobrze ci zrobi, a przy okazji rozbudzisz się i zyskasz nowe siły, a może spróbujesz pobiegać? ;)
 
  • Nagroda! Nic tak nie motywuje jak nagroda ;) Ja sobie ustalam 30dni treningów. Jeżeli dam radę wywiązać się z mojego postanowienia kupię sobie np. jakiś ciuszek, kosmetyk, książkę ;) 
 
  • Rób to co lubisz: proste. Łatwiej wykonywać coś co lubimy, niż zmuszać się do czynności, które nie sprawiają nam przyjemności.
 
  • Zmuś się: no cóż niestety bez tego ani rusz. Jeżeli wszystkie wyżej wymienione sposoby zawiodły trzeba się zawziąć i mimo ogromnej niechęci zmusić się. W końcu najtrudniej jest się podnieść ;) Jak już zaczniesz coś robić to sama zobaczysz, że wcale nie było tak źle ;)


      Obiecuje, że postaram pisać się jak najczęściej chociaż teraz na pewno będą to wpisy wieczorne, ponieważ ponownie zaczynam pracę jako opiekuna w przedszkolu więc czasami po prostu mogę nie dać rady ze zmęczenia całym dniem ;) Podzielcie się swoimi sposobami na zmotywowanie się do działania ;)


zdj: zwierciadlo.pl, obrazki.joe.pl, zatrzymane-w-czasie

poniedziałek, 29 lutego 2016

Zgrabna pupa - zestaw ćwiczeń


    Jestem osobą o całkiem przeciętnej budowie. Troszkę brzuszka, boczków. W pewnym momencie dokładnie w listopadzie postanowiłam się zmotywować i zabrać się za ćwiczenia. Nigdy mi za bardzo postanowienia noworoczne nie wychodziły, ale tym razem stwierdziłam, że zacznę wcześniej więc będzie łatwiej. O ile marzy mi się płaski brzuszek tak jako ideał obrałam sobie pupę sama nie wiem czemu. Fajnie jest zobaczyć efekty ciężkiej pracy i powiem, że w końcu jestem zadowolona z mojej pupy, ale ciągle chcę więcej ;) Dlatego dzisiaj dla was przygotowałam zestaw moich ulubionych ćwiczeń, a już niebawem utworzę małe wydarzenie w celu przygotowania się na lato ;) Bo która z nas nie marzy o tym by w bikini wyglądać idealnie co? ;)

       Podarujmy swoim pośladkom 10-15min dziennie, a już w przeciągu miesiąca zobaczysz pierwsze efekty! ;)
    Oczywiście dodatkowo możecie robić przysiady, wykroki i inne ćwiczenia pomagające w modelowaniu pupy ;)
  • Mel B:
  • Ewa Chodakowska:

  • Natalia Gacka:
  • Blogilates
  • XHIT Daily



       Oczywiście dodatkowo możecie robić przysiady, wykroki i inne ćwiczenia pomagające w modelowaniu pupy ;) Niebawem rusza pierwsze wspólne wydarzenie, które będzie miało na celu przygotować naszą figurę na pierwsze ciepłe dni ;) Tak więc na bieżąco będę informować was na facebooku: czekoladowe latte ;)

żródło: 1

czwartek, 25 lutego 2016

dieta bezglutenowa fakty i mity


      Ostatnio dużą popularnością cieszy się dieta bezglutenowa. W większości gazet można znaleźć różnego rodzaju przepisy na potrawy nie zawierające glutenu, ale czy naprawdę warto przechodzić na taką dietę? Czy rzeczywiście jest zdrowa dla naszego organizmu?
    Zacznijmy od wyjaśnienia czym właściwie jest ten gluten.
Definicja z Wikipedii: " mieszanina białek roślinnych, gluteniny i gliadyny, występująca w ziarnach niektórych zbóż, np. pszenicy, żyta i jęczmienia.
Podczas wyrabiania ciasta z mąki, zawarty w niej gluten w wyniku sieciowania tworzy z wodą strukturę przestrzenną nadającą ciastu ciągliwą konsystencję. Powoduje to uwięzienie pęcherzyków dwutlenku węgla powstającego w cieście, gdy podlega ono fermentacji, co z kolei odpowiada za wzrost jego objętości podczas „wyrastania”, a po wypieczeniu otrzymane pieczywo ma porowatą strukturę. Powodowana przez gluten ciągliwość ma również znaczenie w przypadku ciast, które nie podlegają fermentacji, ale są spulchniane za pomocą np. proszków do pieczenia lub, tak jak ciasta makaronowe, nie są w ogóle spulchniane.
Gluten można wydzielić z mąki w wyniku wymycia skrobi z surowego ciasta. W tej formie wygląda podobnie do gumy do żucia. Na tej operacji opiera się metoda laboratoryjna określania ilości glutenu w mące." Tyle z teorii teraz najważniejsza kwestia czy naprawdę warto go odstawić?
      Owszem osoby, które cierpią na celiakie nie mogą go jeść z bardzo prostej przyczyny - po prostu są uczulone. W skrajnych przypadkach choroba może powodować zanik kosmków jelitowych przez co nie wchłaniają się składniki odżywcze z pokarmu. Dla takich osób niestety restrykcyjna dieta jest niezbędna.
    Co w takim razie z osobami, które nie chorują? W 2011 jeden z australijskich naukowców Peter Gibson ogłosił wynik swoich badań. Wynikło z nich, że gluten powoduje zmęczenie, bóle głowy, niestrawność i bóle brzucha nawet u osób, które nie chorują na celiakie. Nagle wielkie bum! Dieta bezglutenowa osiągnęła szczyt popularności w końcu wszystko co złe to gluten. Odstawimy go i poczujemy się lepiej. Sklepy zaczęły wprowadzać produkty bezglutenowe, a klienci chętnie je kupowali mimo tego, że zwykle były one droższe.
      2013 rok - ten sam badacz przeprowadza ponowne badania. Nie będę opisywać całego eksperymentu chodziło o to, że osobą nie chorującym podawano produkty zawierające gluten jednak one o tym nie wiedziały. Jak zwykle tak bywa osoby te twierdziły, że bez glutenu czują się świetnie, a zawarty w produktach gluten nie powodował najmniejszego pogorszenia stanu zdrowia. Tak więc teza, że gluten wpływa na nasze samopoczucie źle jest jednym wielkim mitem.
    Warto dodać, że dostarcza on do naszego organizmu kilka bardzo ważnych składników, kwas foliowy,  witaminy grupy B, cynk, selen, wapń oraz magnez. Jednym zdaniem nie ma sensu ulegać modzie tylko dokładnie sprawdzić temat zanim postanowimy przejść na jakąś nową dietę tylko dlatego, że jest ona niezwykle popularna. Jeżeli kiedykolwiek poczujesz się po spożyciu produktów zbożowych udaj się do lekarza. Możliwe, że cierpisz na celiakie.

       Czy uległyście kiedyś modzie na jakąś dietę? ;) Jeżeli tak to na jaką? ;) Zapraszam was na FB gdzie na bieżąco można śledzić co dzieje się na moim blogu :)
Czekoladowe Latte na FB

źródło zdj

wtorek, 23 lutego 2016

Szpagat - od czego zacząć


    Wiem troszkę się opóźniłam z tym wpisem już dawno go obiecałam, ale jakoś zabrakło czasu na realizację, ale dzisiaj odkładam wszystko na bok i biorę się za pisanie. ;)
     Szpagat jest jedną z łatwiejszych figur akrobatycznych jednak mimo wszystko wymaga od nas dużo pracy. Wiadomo łatwiej 10-letniemu dziecku rozciągnąć się niż osobie starszej, ale wiadomo przy odrobinie samozaparcia i cierpliwości damy radę. Wszystko jednak wymaga czasu, mięśnie należy rozciągać powoli, aby uniknąć kontuzji o którą tak naprawdę wcale nie jest trudno.
      Istnieją dwa rodzaje szpagatu damski i męski. Ten pierwszy jest łatwiejszy do osiągnięcia ponieważ dzięki odpowiedniemu treningowi większość osób jest w stanie go osiągnąć. Szpagat męski może być niemożliwy do wykonania dla niektórych ponieważ ogranicza nas budowa ciała nieco inna układ miednicy niż u panów. Niemniej jednak i jeden i drugi dla osób, które nie tańczą i nic nie trenują będą trudne, a efekt przychodzi stopniowo.
     Jeżeli rozciąganie nudzi cię możesz ćwiczyć jogę. Jest ona bardzo pomocna rozciąga, a jednocześnie wycisza. Zanim przejdziemy do ćwiczeń należy pamiętać o najważniejszej rzeczy: przed rozciąganiem należy wykonać porządną rozgrzewkę! Możesz nawet wykonać trening kardio, pomoże on rozgrzać mięśnie dzięki czemu zmniejszysz ryzyko kontuzji. Kolejną ważną zasadą w przypadku rozciągania do szpagatu jest nic na siłę. Lepiej mały kroczkami, ale do celu niż byle szybciej i ryzykować kontuzję, która może nas wykluczyć z treningu na dłuższy okres czasu.

Propozycje ćwiczeń:




     I pamiętajcie nic na siłę ;) Efekty przyjdą z czasem, regularne ćwiczenia pomogą osiągnąć wymarzony szpagat ;)

źródło




piątek, 19 lutego 2016

herbaciany świat - kiedy po jaką sięgnąć

 
      Czy sięgacie czasami po zieloną herbatkę, lub czerwoną? Przyznam szczerze, że najczęściej pije zwykłą czarną herbatę. Nigdy specjalnie nie zwracałam uwagi na właściwości herbat, czerwonej nie piłam bo odstraszał mnie zapach (chociaż smak był niezły), zieloną piłam tylko kiedy było mi ciężko na żołądku i tak oto nigdy nie przywiązywałam do tego wagi.

Właściwości herbat:
  • Czarna herbata: jest to najczęściej wybierany rodzaj herbaty i myślę, że jest niedoceniany. Może zawiera ona najmniej antyoksydantów, ale posiada inne zalety. W wyniku fermentacji, który w przypadku tego rodzaju herbaty trwa najdłużej powstają teaflawiny i tearubiginy. Mają one równie korzystny wpływ na nasz organizm co antyoksydanty. Chyba każdy z nas pamięta z dzieciństwa jak na bolący brzuch dostawaliśmy gorzką, mocną, a na przeziębienie osłodzoną miodem z cytryną. ;) Co tu dużo mówić czarna herbata ma właściwości bakteriobójcze. Idealnie rozgrzewa, a dodatkowo pita regularnie poprawia koncentracje, oraz wpływa korzystnie na układ krwionośny.

  • Czerwona pu-erh: Co tu dużo mówić, jeżeli planujesz odchudzanie, lub już się odchudzasz koniecznie powinnaś po nią sięgnąć. Czerwona herbata pu-erh jest znana ze swoich właściwości "zabijania tłuszczu". Już kilka filiżanek dziennie pomaga zwiększyć spalanie. Dodatkowo pomaga obniżyć poziom cholesterolu, zwiększa odporność, oczyszcza organizm z toksyn. Zawiera również witaminę C, wapń, magnez, cynk, mangan, miedź, selen. Samo zdrowie. Myślę, że warto przekonać się do tego rodzaju herbaty, mimo jej zapachu i skusić się na kilka filiżanek. ;)

  • zielona herbata: znana głównie z antyoksydantów jak i właściwości bakteriobójczych. Znajdziemy w niej mikroelementy takie jak: żelazo, cynk, potas, sód i wapń, oraz witaminy: A, B, B2, B6, C, E, K, PP. Dodatkowo, już dwie filiżanki mają pomagają zapobiegać chorobie Alzheimera, oraz obniża poziom cholesterolu. Dzięki zawartości L-teaniny uspokaja i wycisza.
         Jak parzyć? Trzeba pamiętać o tym jak parzyć zieloną herbatę. Pamiętajmy o tym, że najlepsza jest herbata liściasta, zalewamy ją wodą o temperaturze poniżej 90 stopni (nigdy wrzątkiem). Czas patrzenia: 2-3minuty: działanie pobudzające, 5-6minut: uspokajająco. I pamiętajcie zielona herbata zawiera teinę, działa podobnie jak kawa, pobudzająco. Więc pamiętajmy o umiarze. ;)

  • Biała herbata: Zawiera najwięcej antyoksydantów w porównaniu z wyżej wymienionymi rodzajami. Pomaga w profilaktyce różnych odmian raka, pozytywnie wpływa na wygląd, naszej skóry, działa pobudzająco dzięki czemu może spokojnie zastąpić kawę, wzmacnia kości, chroni serce i układ krwionośny, a dodatkowo obniża poziom cholesterolu. 

 
   A jaki jest wasz ulubiony rodzaj herbaty? ;) Zdarza wam się sięgnąć po czerwoną, lub białą? ;) Wiedziałyście o ich pozytywnym wpływie na organizm? :) Czekoladowe Latte FB

środa, 17 lutego 2016

Piękne nogi - krok po kroku ;)




   
    Wiem, że nogi dla nas są dosyć ciężkim tematem. Zawsze znajdzie się w nich coś co chciałybyśmy poprawić, a to zlikwidować cellulit, a to zgubić troszkę tłuszczyku i tak w kółko. Wiele z nas zniechęca się do ćwiczeń ponieważ tłuszczyk z ud jest bardzo ciężko spalić, a efektów przez bardzo długi czas nie widać. Jednak jeżeli będziemy regularnie ćwiczyć to efekty w końcu się pojawią i wtedy stojąc przed lustrem powiesz sobie tak! Było warto! ;) Nie będę kłamać, aby mieć idealne nogi czeka nas ciężka praca, ale za to jak już zobaczymy efekty będziemy z siebie dumne ;)
   
 Kwestię cellulitu już poruszałam dlatego odsyłam was do wpisu: cellulit czym jest i jak z nim walczyć tu znajdziecie skuteczne metody na pozbycie się pomarańczowej skórki.
     Dalej znajdziecie kilka moich ulubionych treningów na nogi, ale przed tym chciałabym dodać, że jazda na rowerze, rolkach, łyżwach pomaga w spalaniu zbędnej tkanki. Jakiś czas temu straciłam samochód i byłam zmuszona dojeżdżać do pracy rowerem. Co prawda z dnia na dzień obiecywałam sobie, że jak zrobi się cieplej to zmienię sposób transportu - wiadomo taniej i zdrowiej. Niestety dopiero utrata samochodu zmusiła mnie do tego, ale już po krótkim czasie zobaczyłam efekty. Moje nogi stały się chudsze i zgrabniejsze dlatego naprawdę warto przerzucić się na rower ;)

       Pamiętajcie przed każdym treningiem należy wykonać rozgrzewkę i nie oczekujcie szybkich efektów. Chcesz sprawdzić efekty? Nie waż się ;) Waga może stać w miejscu dlatego warto zaprzyjaźnić się z centymetrem ;) A oto lista moich ulubionych treningów:

  • XHIT Daily
 


  • BeFiT

  • blogilates (to już jak lubicie ;) niektórzy nie znoszą dziewczyny prowadzącej ;) )


       Dajcie znać jak wam się podobają ćwiczenia ;) Może wy macie jakieś swoje ulubione treningi? ;) Czekam na wasze opinie ;)

zdj: kafeteria, pinger.


wtorek, 16 lutego 2016

jogurty - czy na pewno są zdrowe?

      Nie jestem wielką fanką jogurtów, ale jak każdy od czasu do czasu lubię jakiś zjeść i zwykle stawiam na owocowe. Naturalne jogurty dodaje do sosów, ewentualnie czasami kupuje i dodaje go do płatków, lub zjadam z różnymi owocami. Ostatnio moja siostra usłyszała, że jogurty są niezdrowe więc postanowiłam zgłębić ten temat i oto efekty moich poszukiwań:



  • Jogurty naturalne:
      Wiadomo najzdrowsze jogurty to te zrobione przez nas samych, ale kto by miał na to czas? Wybierając z tych dostępnych w sklepach sprawdzaj zawsze etykietę. Podstawowa zasada im mniej składników tym lepiej. Długi spis świadczy jedynie o tym, że do naturalnego to mu daaaaleko.Najlepsze są te zawierające bakterie probiotyczne. Jeżeli na opakowaniu nie znajdziesz szczegółowych informacji na temat gatunku, szczepu i rodzaju użytych bakterii nie masz pewności, czy aby na pewno bakterie w nim zawarte poprawią nam stan zdrowia.
     Jogurt light, lub 0% - brzmi kusząco nie? Bez tłuszczu znaczy zdrowo? Niekoniecznie. Owszem powinny być odtłuszczone, ale nigdy nie kupujcie 0% ponieważ nie zawierają one witamin A,D,K przez co zawarty w nich wapń gorzej się wchłania.Najlepiej wybierać te, które zawierają od 1,5 do 2% tłuszczu.
     Jogurty zagęszczone - naturalne jogurty nie powinny zawierać tych substancji. Mogą one negatywnie wpływać na nasz organizm. Czego więc unikać w składzie? E343 - fosforan magnezu , E412 - guma guar, E440 - pektyny produkowane z resztek jabłek i białych włókien cytrusów. Może nie są szkodliwe, ale świadczą o tym, że gęstość jogurtu nie jest naturalna.


  • Jogurty owocowe:
     No cóż... Prawdopodobnie większość z nich nawet nie była blisko owoców, a dodatkowo zawierają całą masę cukru! Mało? Są one przepełnione barwnikami, poprawiaczami smaku. Czy naprawdę tego oczekujemy od naszego jogurtu?
    Bardzo ciekawym faktem jest to, że jogurty o smaku np. wanilii, ciastek, kawy, czekolady mogą być barwione koszenilą. Nie brzmi groźnie? Koszenila to nic innego jak odwłoki mszyc. Smacznego ;) Pomijając kwestię barwników skład owoców jest znikomy i często są to tylko koncentraty. Dlatego wybierając jogurt jeżeli już masz ochotę na owocowy sprawdź skład. Lepiej unikać tych, które nie zawierają ekstraktów owocowych, a za to są przepełnione barwnikami i aromatami.
       Jeżeli masz ochotę na jogurt owocowy wybierz ten z owocami np. masz ochotę na jogurt wiśniowy? Ok, ale weź ten z wiśniami, a nie o smaku wiśni.
       


      Myślę, że teraz częściej będziemy kontrolować to co jemy. Na zakończenie dodam, że częste jedzenie jogurtów owocowych może doprowadzić do cukrzycy, gdyż są one przepełnione ogromną ilością cukru. Dlatego mając ochotę na jogurt owocowy wybierz naturalny i ulubiony owoc. Na pewno wyjdzie Ci to na zdrowie i nie będziesz musiała martwić się o to, że nie jesteś pewna co jesz. ;)


zdj: fit , mniam ,

sobota, 13 lutego 2016

Płaski brzuch - krok po kroku: treningi kardio


     Powiedzmy szczerze ile razy planowałaś zacząć biegać? Już nawet kilka razy udało Ci się zmotywować i przebiec jakiś dystans, ale to nie dla Ciebie? Bieganie Cię nudzi i nic na to nie poradzisz. Mimo motywującej muzyki i wygodnych butów ledwo co wstajesz z łóżka, aby iść pobiegać? Rozumiem to, aż za dobrze, nie lubię biegać po prostu i nie biegam. Moja siostra kiedyś powiedziała, że do biegania trzeba dojrzeć - kto wie? Może coś w tym jest.
     Jazda rowerem - fajnie czasami jest pojeździć rowerem, ale co zrobić gdy jest zimno, nie ma pogody, lub najzwyczajniej w świecie wieje? Zawsze można założyć płaszcz przeciwdeszczowy i w drogę, ale czy to sprawi przyjemność? Wątpię.
      Zostaje bieżnia i orbitrek, ale nie wiesz czy będziesz ćwiczyć więc szkoda pieniędzy, a na siłownie nie lubisz chodzić, lub najzwyczajniej w świecie powód jest taki jak wyżej. Mam dobrą wiadomość. Treningi kardio wcale nie muszą być długie. Nie będę się wdawała w poszczególne rodzaje tej formy ćwiczeń bo nie o to tutaj chodzi. Marzysz o płaskim brzuszku? Długie i spokojne treningi nie dadzą oczekiwanych efektów, ale szybkie i intensywne ćwiczenia pomogą Ci w krótkim czasie spalić zbędną tkankę tłuszczową.

      Szczerze mówiąc kardio jest rodzajem ćwiczeń, którch nienawidzę z całego serca, a jednocześnie uwielbiam. Przede wszystkim pomaga szybko spalić zbędną tkankę tłuszczową, poprawiają kondycję, oraz zwiększa wytrzymałość mięśni. Minusem może być to, że przy pierwszych treningach mamy ochotę zrezygnować po kilku minutach z powodu braku sił, lub po prostu słabej kondycji.








Tutaj kilka moich ulubionych ćwiczeń:
    • XHIT Daily
     
    •  POPSUGAR
    • FITAPPY



    • BeFiT

           Myślę, że każda z was znajdzie odpowiedni trening dla siebie ;) nie demotywujcie się na samym początku, wiem będziecie zmęczone, ale pomyślcie o tym jak chcecie aby wyglądał wasz brzuch to zawsze najlepiej motywuje do działania ;)
             A wy macie jakieś swoje ulubione treningi? ;)



    zdj: motywujemy24

    Zasady zdrowego odżywiania

         Wiem, że czasami ciężko jest trzymać się zdrowej diety cóż sama miałam okres gdzie wraz z moim chłopakiem potrafiliśmy jeść kebaby, frytki itd. po kilka razy w tygodniu. Jemu to dużo nie zaszkodziło, ale niestety ja po sobie widziałam efekty. Teraz ustaliliśmy, że raz na dwa tygodnie możemy sobie pozwolić na coś niezdrowego i powiem szczerze, że czuję się dużo lepiej, a dodatkowo nie muszę martwić się o to, że będę musiała zmieć rozmiar spodni na większy ;)
          Co prawda zdrowa dieta daje dużo więcej niż treningi, ale pamiętajmy o tym, że aktywność fizyczna pięknie wymodeluje nasze ciało dzięki czemu unikniemy efektu "wieszaka". Wydaje mi się, że każda z nas zapytana o to jakich efektów oczekuje wybierze to zdjęcie po prawej, mam rację? ;)
    Zasady zdrowego odżywiania się:
    • jedz regularnie - staraj się jeść regularnie tzn. o tych samych porach dzięki temu unikniesz odkładania się tłuszczyku. Dodatkowo nie doprowadzamy do tego, że łapie nas głód i nie objadamy się.
    • Jedz mniej, a częściej - pamiętaj o najważniejszych posiłkach śniadanie, obiad i kolacja to obowiązek. Dodajmy do tego jeszcze drugie śniadanie i podwieczorek - dzięki takiemu układowi posiłków jemy mniej, nie przejadamy się.
    • Wygląd posiłku - podobno jemy także oczami, nie wiem ile w tym prawdy, ale chyba każdy chętniej zje coś ładnie podanego, niż to co jest po prostu np. papką warzywną.
    • Warzywa - zdrowe, kolorowe, miłe dla oka, a co najważniejsze smaczne! Jesteśmy narodem mięsożernym i niestety warzywa zwykle są tylko dodatkiem, a może by tak raz-dwa razy w tygodniu na podwieczorek, lub drugie śniadanie zjeść jakąś pyszną sałatkę? ;)
    • Słodycze - wiem, ciężko jest zrezygnować ze słodyczy, ale nie objadajmy się nimi. Proponuje zastąpić je owocami. Może nie kuszą tak jak czekolada, ale na pewno są zdrowsze i tak samo smaczne : )
    • fast food - rozumiem czasami każda z nas ma ochotę na coś niezdrowego. Marzy Ci się hamburger, hot dog? A może spróbujesz w domu samodzielnie wykonać taki posiłek? ;) Na pewno będzie zdrowszy, a dodatkowo wiesz co jesz. Same plusy nie? ;)
    • Czytaj etykiety - nie mówię o obsesyjnym sprawdzaniu wszystkiego tylko o to, aby wiedzieć co jemy. Uważajmy, aby nasze posiłki nie zawierały za dużo chemii i konserwantów.
    • Unikaj słodkich napojów - i nie chodzi mi tylko o gazowane. Zobaczcie zdjęcie, a zrozumiecie o co mi chodzi:
       Pamiętajmy o najważniejszym, że we wszystkim trzeba mieć umiar i nie przesadzać. Masz ochotę na coś słodkiego? Od czasu do czasu możesz sobie pozwolić na batonika, czy coś niezdrowego. Nie należy przesadnie przeliczać wszystkiego na ilość kalorii. Dieta w połączeniu z treningiem może zdziałać prawdziwe cuda ;)
     

    czwartek, 11 lutego 2016

    High heels fitness - cos dla miłośniczek szpilek ;)

       Mamy tu miłośniczki wysokich obcasów? Dzisiejszy wpis poświęcam dla Pań które uwielbiają chodzić w szpilkach i niekoniecznie lubią je zamieniać na adidasy. Jest to rodzaj ćwiczeń połączonych z tańcem. Głównym plusem jest to, że pozwala wymodelować i wysmuklić mięśnie nóg, pośladków, oraz brzucha.
       Niestety w mojej okolicy nie odbywają się takie zajęcia (co prawda nie lubię obcasów), ale z tego co słyszałam i wyczytałam ćwiczenia te dodatkowo pomagają nauczyć się zgrabnego chodzenia w szpilkach jak i dodają pewności siebie, a ja niestety nie należę do osób, które z gracją poruszają się w tego rodzaju obuwiu ;)

     Jak wygląda trening?
        Przede wszystkim potrzebujemy wygodnych butów na stabilnym obcasie i stroju do fitnessu. Najważniejszą zasadą jest to, że musicie czuć się atrakcyjnie. Trening jako taki nie jest zbyt skomplikowany bo jest on połączeniem aerobiku, przysiadów, kopnięć, ćwiczeń rozciągających oraz tańca (dancehall, sexy dance, waacking). Wszystkie ruchy wykonuję się z gracją i wdziękiem co pozwala podnieść pewność siebie, nauczyć się utrzymywać równowagę na obcasach.

       High Heels Fitness - jest świetną propozycją dla Pań, które nie lubią męczących treningów, a chciałyby wyszczuplić swoje ciało. Oczywiście jak każda aktywność fizyczna podnosi poziom endorfin i wyzwala pozytywną energię. Jednym zdaniem? ;) Zapominamy o tym, że trenujemy, a dzięki muzyce możemy poczuć się jakbyśmy tańczyły na imprezie. ;)

         Co zyskujemy?
    • Pewność siebie - zaczynamy czuć się komfortowo chodząc w szpilkach, nie skupiamy się na tym czy utrzymamy równowagę, czy potkniemy się i przewrócimy ;)
    • Piękną sylwetkę - modelujemy nogi, pupę, brzuch... Wiemy przecież jak samo założenie butów na obcasie wpływa pozytywnie na wygląd naszej sylwetki :)
    • Kobiecość - poczujesz się na pewno dużo bardziej seksowna ;)
    Wady High heels fitness:
         Oczywiście brzmi fajnie, jednak musimy wiedzieć, że ten trening ma kilka wad. Fizjoterapeuci ostrzegają, że zbyt duża intensywność i ilość takich ćwiczeń może zwiększyć ryzyko kontuzji, oraz deformację stóp.
    • możliwość deformacji stóp - w czasie treningów na szpilkach stopa ustawiona jest w nienaturalnej pozycji. Cały ciężar zostaje przeniesiony na przód stopy co może doprowadzić do powstania haluksów.
    • urazy, skręcenia - szczególnie jeżeli buty są niewygodne, a obcas mało stabilny.
    • nadwyrężenie stawów -  nogi nie są w stanie odpowiednio amortyzować ruchów dlatego często dochodzi do bólów kostki, kolan, bioder.

         Podsumowując High heel fitness nie powinien być stałym treningiem, a jedynie urozmaiceniem. Dla naszego dobra lepiej zamienić szpilki na trampki do ćwiczeń niż ryzykować kontuzję, a od czasu do czasu pozwolić sobie na ten ciekawy trening ;)

    Zapraszam również na czekoladowe latte na fb ;)
      
         Próbowałyście może? Co myślicie na ten temat? Skusiłybyście się? ;)

    środa, 10 lutego 2016

    Pole dance - kontrowersyjny sport? ;)

         Dlaczego używam słowa "kontrowersyjny"? Ponieważ jeszcze sporo osób pole dance kojarzy jedynie z tematyką klubów dla panów i pracujących tam Pań. Ostatnio mamy okazję podziwiać ten rodzaj aktywności w różnych programach typu talent show. Odpowiedni układ plus muzyka może zapewnić niesamowity pokaz połączenia siły z delikatnością. ;)

         Zacznijmy zatem od wyjaśnienia czym to właściwie jest, a do tego posłużę się cytatem z Wikipedii "rodzaj tańca erotycznego, szczególnie rozpowszechnionego w klubach ze striptizem. Taniec ma na celu wywołania podniecenia seksualnego poprzez ukazywanie nagiego ciała w różnych pozycjach lub obrotach tancerki w oparciu o pionowo ustawioną rurę, która może być wykonana z tytanu bądź niklowanego metalu zmniejszającego opór. Gładszy i śliski materiał umożliwia płynne obroty i ruchy. Wysoce rozwinięty taniec wymaga dużej sprawności fizycznej oraz siły, w tym umiejętności typowych dla gimnastyki. Taniec na rurze wykonywany jest również jako forma ćwiczeń fizycznych np. w klubach fitness lub szkołach tańca (niezwiązanych z erotyką) poprawiających wytrzymałość i ogólną sprawność"

        Czasami szukając informacji na ten temat w internecie możemy trafić na różne dziwne pytania i dziwne historie. Wiem, że wiele z was nie rozważało takich zajęć bo uważa je za hmm... nazwijmy to delikatnie wyuzdane. Na szczęście już coraz więcej osób kojarzy pole dance z aktywnością fizyczną, a nie klubem nocnym. Jest to w końcu rodzaj sztuki baaaa wymagającej dużo pracy. Każdy potrafi stanąć przy rurze i pochodzić dookoła, powyginać się, ale nie każdy potrafi uczynić z tego prawdziwie piękne przedstawienie.

        Dlaczego warto spróbować? Nie będę przedstawiać już zalet sportu bo każda aktywność jest dobra, ale przedstawie najważniejsze kwestie:  
    • Dzięki Pole Dance szybko spalamy kalorie - w połączeniu z odpowiednią dietą możemy zdziałać cuda ;)
    • Modelujemy ciało - nie bójcie się pole dance nie zrobi z was mięśniaków. Fakt mięśnie rosną, ale dzięki temu mamy jędrne, wyrzeźbione ciałko. ;) Brzmi fajnie nie?
    • Seksapil i kocie ruchy - i tego można się nauczyć tylko nie od razu. Jak już czegoś się nauczycie i będziecie sumiennie trenować to i na to przyjdzie czas. ;)


    O czym warto wiedzieć przed rozpoczęciem:
    • Siniaki - niestety nauka każdej nowej figury wiążę się z siniakami ;) Jednak wraz z upływem czasu i podwyższaniem swoich umiejętności siniaki zdarzają się coraz rzadziej.
    • Ból mięśni i zakwasy - są to zupełnie inne ćwiczenia niż te domowe, dlatego po pierwszych treningach możemy odczuwać bóle, ale jak dobrze wiemy, to tylko na początku ;)
    • Kobiety w ciąży nie mogą ćwiczyć - chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego ;)
    • Odciąża kręgosłup - poza wzmacnianiem rąk, brzucha i nóg, działamy również na mięśnie głęboko położone. Dzięki ćwiczeniom mięśnie te się wzmacniają i poprawiamy swoją postawę a kręgosłup zostaje odciążony przez mięśnie go otaczające.
    • Skurcze - czasami pod wypływem spięcia mięśni może wystąpić skurcz. 
    • choroba lokomocyjna - osoby z tą chorobą muszą zrezygnować z rur obrotowych jak i obrotów. Poza tym jak najbardziej można ćwiczyć ;)

        Właściwie nie musimy być ani wygimnastykowane, ani rozciągnięte, aby zacząć. Wszystko przychodzi z czasem i ponoć czasami osobą z większą ilością ciałka jest łatwiej niż tym z mniejszą. Moim zdaniem jest to kolejna bardzo fajna opcja dla osób, które marzą o pięknej figurze. ;) I nie dajcie sobie wmówić, że przez pole dance będziecie wyglądać jak kulturyści bo to ściema. Widziałyście kiedyś tancerkę pole dance wyglądającą jak "mięśniak"? ;) Nie! Wręcz przeciwnie mają bardzo ładne, zgrabne kobiece ciała. ;)

    Czy ktoś może próbował już pole dance? Jak wasze wrażenia? :) A może dopiero o tym myślicie? :) Podzielcie się swoimi opiniami i przemyśleniami na ten temat :)

    Czekoladowe Latte na fb ;)

    zdj:eds24.pl
     

    poniedziałek, 8 lutego 2016

    Jumping fitness - dobra zabawa i super spalanie ;)

         Hej! Chciałabym was przeprosić za brak wpisów w weekend, ale nie miałam za bardzo czasu, a poza tym musiałam znaleźć jakiś temat, który mógłby was zainteresować.
         Od pewnego czasu coraz większą popularnością zaczynają się cieszyć pool dance oraz jumping fitness. Dzisiaj chciałabym wam przedstawić tą drugą opcję. Przyznam się szczerzę, że nie próbowałam jeszcze, ale chyba się muszę skusić bo słyszałam bardzo wiele pozytywnych opinii na ten temat, a dziś chciałabym was zachęcić.

    Czym jest Jumping fitness i na czym polega? Jak możemy się domyślić są to zajęcia na trampolinie. Skaczemy w rytm energicznej muzyki na mini trampolinach. Brzmi jak dobra zabawa nie? Jednak jest to intensywny trening kardio. Podobno podczas godzinnego treningu można spalić nawet do 800 kalorii. Udowodniono, że jumping fitness jest dużo bardziej skuteczny od biegania ponieważ angażuje większą ilość mięśni co podnosi efektywność ćwiczeń.
         Dodatkowo dzięki różnej kombinacji ruchów oraz technik zapewnia on możliwość treningu całego ciała (ujędrnia pośladki, wzmacnia mięśnie nóg i brzucha itd.), a dodatkowo miękka powierzchnia trampoliny zapewnia lepszą amortyzację dzięki czemu nie obciąża on stawów.

    Co zyskujemy?
    Zyskujemy przede wszystkim lepszą kondycję, usprawniamy krążenie, dotleniamy organizm, przyśpieszamy przemianę materii dlatego jest on zalecany osobą odchudzającym się. Wzmacnia mięśnie, kształtuje sylwetkę, daje dużo frajdy bo przecież kto nie lubi skakać na trampolinie? ;) Jednym zdaniem uwalnia nas od stresu i odpręża.

    Zalety:
    • Spalamy do 800kcl w ciągu godziny!
    • Dotleniamy nasz organizm, 
    • Przyśpieszamy przemianę materii, poprawiamy krążenie krwi, szybciej pozbywamy się toksyn z organizmu,
    • wzmacniamy mięśnie,
    • modelujemy sylwetkę,
    • nie obciąża stawów,
    • zmniejsza poziom cholesterolu,
    • poprawia koordynację ruchową,
    • Daje dużo radości! :)

    Przeciwwskazania: 
    • Ciąża
    • choroby stawu skokowego, lub kolanowego
    • nadwaga,
    • astma,
    • zaburzenia równowagi,
    • dyskopatia,
    • osteoporoza

          Jumping fitness zdobywa coraz więcej zwolenników, oraz obiecuje rewelacyjne efekty. Połączenie dobrej zabawy z ćwiczeniami jest zawsze fajną opcją, której warto spróbować chociaż by po to by przekonać się czy taka forma aktywności fizycznej nam odpowiada. Dzisiejszy post jest oparty tylko na wiedzy teoretycznej, ale na pewno pojawi się moje zdanie na ten temat jak skuszę się na taki trening. ;)

    Dajcie znać w komentarzu co myślicie na ten temat. Może, ktoś próbował tych ćwiczeń? ;) Podzielcie się swoją opinią w komentarzach. ;)

    Czekoladowe na FB

    zd: hermosalocal, fashionelka.

    piątek, 5 lutego 2016

    Chwila dla siebie - domowe spa ;)

         Każda z nas marzy czasami o chwili tylko dla siebie, momencie gdy możemy się w końcu zrelaksować i wypocząć po ciężkim dniu, tygodniu. Nie musimy wydawać pieniędzy, aby się odprężyć przedstawie wam kilka pomysłów na domowe spa! Gwarantuje, że po takich zabiegach poczujecie się odprężone i wypoczęte. ;)

    Zacznijmy od peelingu
    Każda z nas wie, że peeling idealnie usuwa martwy naskórek. Oczyszczona skóra dużo szybciej i łatwiej przyswaja kosmetyki. Dodatkowo masaż, który wykonujemy podczas peelingu poprawia krążenie krwi i poprawia odżywienie komórek skóry. Wiadomo, że do zabiegu najłatwiej użyć gotowych peelingów, ale ja polecam domowy peeling z fusów kawy! Daje niesamowity efekt już po kilku zabiegach :)

    Baza do peelingu kawowego: Do miseczki wsypujemy pół szklanki mielonej kawy odczekać 10min. Po tym czasie możemy odlać nadmiar wody i gotowe ;) oczywiście możemy dodać do tego co tylko chcemy ulubiony olejek eteryczny, oliwkę dla dzieci, imbir, sól morską... Zabiegi te powtarzamy 2-3razy w tygodniu.
    • Intensywny peeling kawowy z brązowym cukrem (idealny do walki z cellulitem ale uwaga na naczynka!) Do papki dodajemy 2 łyżki brązowego cukru. Jednak uwaga jest on bardzo mocny dlatego nie polecam do cery wrażliwej i naczynkowej. Jeżeli chcemy zmniejszyć moc ścierania brązowy cukier możemy zastąpić białym.
    • peeling kawowy z płatkami owsianymi - delikatny peeling polecany do cery normalnej i wrażliwej. Do papki dodajemy kilka łyżek płatków. Dodatkowym plusem jest to, że odżywia i odświeża skórę.
    • peeling kawowy z oliwką dla dzieci - Bardzo delikatna wersja, polecana szczególnie skórze suchej, która potrzebuje delikatnego złuszczenia i nawilżenia. Do papki kawowej dodajemy 2-3łyżki oliwki. 

    Czas na kąpiel:
    Napełnij wannę ciepłą wodą i wybierz ulubiony zapach. Najlepiej, aby poza pięknym zapachem zawierał np. sól morską, algi, witaminy lub aminokwasy. Ciepła woda rozszerza pory co sprzyja przyswajaniu witamin i substancji odżywczych.

    Czas na twarz:
    Oczywiście możesz zrobić ulubiony peeling, maseczkę, ale co z oczami? Jeżeli masz zaczerwienione oczy zrób sobie kompres z mocnej herbaty. Natomiast na opuchnięcie lub worki pod oczami najlepiej działa zimno. W kierunku od zewnętrznego kącika do wewnętrznego masujemy owiniętą w chusteczkę kostką lodu powiekę górną i dolną. Następnie pod schłodzone oczy kładziemy ogórka. ;)
    W następnych postach znajdziecie podpowiedź jak samodzielnie wykonać masaż twarzy.

    Ulubione kremy:
    Na sam koniec delikatnie masując nakładamy ulubione balsamy.

    Gwarantuje wam, że po takim wieczorze poczujecie się odprężone i wypoczęte. Niebawem napiszę o tym jak samodzielnie wykonać masaż twarzy, który możemy stosować codziennie nakładając ulubiony krem. :)

    Na sam koniec przypominam o stronce na facebooku Czekoladowa Latte na FB

    zdj: ekpictures, grzybektybetanski

    Cellulit - czym jest i jak z nim walczyć?

          Chyba każda z nas zna i wie czym jest cellulit. Niestety pomarańczowa skórka dotyka, aż 90% mieszkanek krajów cywilizowanych. Kogo dotyka cellulit? I młodziutkie i starsze kobiety, te które rodziły, ale też te które nie mają dzieci i te szczupłe i te postawniejszej budowy - jednym zdaniem każdą z nas może dotknąć ten problem. Miejsca gdzie może wystąpić najczęściej są: uda, pośladki, brzuch, ramiona i są to miejsca mało komfortowe i z pewnością obniżające poziom pewności siebie, ale bez obaw ;) Co prawda walka jest długa, ale po pewnym czasie zobaczymy efekty, Na początek zacznijmy od ustalenia jaki rodzaj cellulitu nas dotyczy:
    • Cellulit wodny - ten rodzaj cellulitu dotyka z reguły kobiety szczupłe. Jest on związany ze złym krążeniem krwi i limfy w tkance łącznej przez co nie są odprowadzane toksyny z organizmu, zaburzeniami hormonalnymi co prowadzi do zatrzymania wody w organizmie, lub niezrównoważona dieta. Często towarzyszy mu uczucie opuchnięcia głównie w ostatnich dniach przed miesiączką.
    • Cellulit tłuszczowy - efekt zaburzenia metabolizmu tkanki tłuszczowej w głębokich warstwach skóry. Najczęściej dotyka osoby otyłe, oraz osoby mające problem z zaburzeniami hormonalnymi, które zachodzą w organizmie i są one przekazywane genetycznie.
         Walka z cellulitem tłuszczowym jest ciężka, ale do wygrania. W przypadku cellulitu wodnego, zdecydowanie jest on mniej widoczny i dużo łatwiejszy do usunięcia, ale głowy do góry ;) Przy odrobinie motywacji i regularności damy rade :)

    Sposoby na walkę z Cellulitem:

    •  Dieta - jest ona podstawą w walce tak samo jak w odchudzaniu. Powinna ona zawierać produkty bogate w witaminę C, błonnik i produkty oczyszczające i odwadniające. Np. produkty pełnoziarniste - bogactwo błonnika i antyoksydantów. Ciemne pieczywo, otręby, płatki owsiane, brązowy ryż itp. jak najbardziej są wskazane ;) Dodatkowo musimy wprowadzić do swojej diety: brokuły, buraki, jajka (ważne! nie więcej niż 2razy w tygodniu i tylko gotowane), kiełki fasoli, banany, kurkuma, szparagi.
    • Nawodnienie - pamiętamy, że dziennie powinniśmy wypijać 1,5 - 2 litry wody niegazowanej? ;) Woda wypłukuje toksyny z organizmu.
    • Zielona herbata - teobromina zawarta w zielonej herbacie stymuluje uwalnianie magazynowanych w organizmie tłuszczy, a do tego przyśpiesza metabolizm i hamuje przyswajanie tłuszczy. Fajnie brzmi nie? ;) Dodatkowo jest źródłem witamin A, B, C, E, K, PP. Ale z ilością zielonej herbaty nie należy też przesadzać.
    • Masaże - polegające na rozbijaniu np, ugniatanie. Pomiędzy palce, a kciuk łapiemy "fałdkę" skóry i ruchami prostymi, lub zygzowatymi przesuwamy się w górę delikatnie ugniatając fałdkę. Dobrym sposobem jest też masaż bańką chińską.
    • Ruch - bieganie, jazda na rolkach lub rowerze. 2-3razy w tygodniu w zupełności wystarczą ;)
    • Peeling kawowy - rewelacyjny efekt! Wystarczy stosować 2-3razy w tygodniu.
    • Balsamy antycelulitowe - Oczywiście połączone z masażem. Sam balsam nie pomoże.
    • Body wrapping - fajny prosty zabieg domowy ;) Już niedługo opisze na czym polega, oraz jak wykonać domowe kremy.

          Pamiętajcie najważniejsza jest regularność. Walka z cellulitem nie należy do łatwych i nie oczekujmy, że od razu zobaczymy efekty, ale jeżeli będziemy wytrwałe na pewno pozbędziemy się pomarańczowej skórki. ;)
          Przypominam, że ruszyła stronka na facebooku, na którą was serdecznie zapraszam ;) 


    zdj. dailyTips.pl

    czwartek, 4 lutego 2016

    Zakwasy - czym są i jak z nimi walczyć?

    Na początku chciałabym was serdecznie zaprosić na fanpage na facebooku ;-)
    czekoladowelatte na fb ;-)



                    Aktywność fizyczna poprawia nam humor, zwalcza stres jednak co zrobić gdy po udanym treningu pojawia się ból? Jak sobie poradzić z zakwasami? Czym są? Czy możemy ćwiczyć dalej?
                     
                
        Zacznijmy od wyjaśnienia czym są zakwasy. Właściwa nazwa to zespół opóźnionego bólu mięśniowego (DOMS – ang. delayed onset muscle soreness) jest to po prostu ból mięśni pojawiający się 24-72godziny po intensywnym treningu i zwykle ustępuje w ciągu 5-7dni. Naukowcy już dawno udowodnili, że nie są one skutkiem gromadzenia się kwasu mlekowego w mięśniach z powodu braku tlenu, kwas ten zostaje wypłukany z mięsni przez przepływającą krew już po godzinie – dwóch po treningu, a więc skąd one się biorą? Zakwasy są po prostu mikrouszkodzeniami  mięśni, które nie były odpowiednio przygotowane na wysiłek fizyczny, dolegliwości bólowe trwają od 5 do 7 dni w tym czasie mięśnie regenerują się i wzmacniają.
                    Jak uniknąć zakwasów? 
    Przede wszystkim przed treningiem trzeba wykonać rozgrzewkę. Co prawda wykonanie jej nie zagwarantuje tego, że nie dotknie nas ten problem, ale na pewno zmniejszymy ryzyko. Jednak co robić gdy zapomnimy o tym, lub okażę się ona nieskuteczna?

    • ·         Masaż  -  rozluźnia mięśnie, poprawia krążenie krwi. Podstawowa zasada masażu to stopniowe zwiększanie nacisku, zaczynamy od delikatnego głaskania i stopniowo zwiększamy moc nacisku.

    • ·         Okład z lodu lub prysznic z zimną i ciepłą wodą na przemian – usprawni krążenie krwi, złagodzi stan zapalny.

    • ·         Maści przeciwbólowe – oczywiście te niesterydowe. Łagodzą ból.

    • ·         Sok pomidorowy – źródło witamin, które pomaga w uzupełnieniu elektrolitów.

    • ·         Basen – woda pomaga rozluźnić i zrelaksować mięśnie. Najlepiej przepłynąć kilka długości basenu ;)

    • ·         Piwo – kiedyś nauczycielka poleciła nam na zakwasy małe piwo. Oczywiście pamiętajmy, że piwo jest bardzo kalorycznym trunkiem.

    • ·         Odpoczynek – jeżeli masz bardzo silne zakwasy odpocznij.  To na pewno przyda się Twojemu organizmowi.

    • ·         Nawadnianie – pij dużo płynów. Oczywiście woda niegazowana, soki. Pij powoli małymi łykami.


    Czy zrezygnować z ćwiczeń?

    To zależy od intensywności zakwasów. Mitem jest to, że jeżeli mamy zakwasy to trening był efektywny i będzie widać rezultaty. Mięśnie stają się mniej elastyczne i bardziej podatne na kontuzje. Osobiście uważam, że możemy wykonać lekkie ćwiczenia, angażujące inne partie mięśni np. jeżeli mamy zakwasy na nogach zrób ćwiczenia na ręce. Intensywny trening jest niewskazany z prostej przyczyny przestaną być przyjemnością, będą bolesne i tylko zniechęcimy się do dalszych ćwiczeń. ;)